Dla Eweliny, by zawsze się uśmiechała i nigdy nie wątpiła w to, kim jest i dlaczego jest taką a nie inną osobą.
Jeśli kiedyś
zechcę portret, to od ciebie
Ty i ja to
para natchnionych artystów
Których
dzieła wartych będą kilka snów
Twoja sztuka
jak gwiazdy na niebie
Ja maluję
słowem, ty piszesz palcami
Ty czytasz
między moimi wierszami
Ja wnikam w
głąb duszy twych obrazów
Widzę
ciebie, wiedzę piękno, widzę
Krytyków
twej sztuki nienawidzę
Ty przecież
nie sprejujesz budynków
Ty tworzysz
sztukę, jakiej teraz nie znają
Niech żałują,
że się nią nie zachwycają
Teraz
usiądź, schlejmy się i lećmy tworzyć
Śmiej się,
kochaj, znajdź powód by żyć
Jest między
nami więź, nie sądzisz młoda?
Jedno
drugiemu pomoże, sił nagle doda
Kopnie gdy
zacznie wygadywać głupoty
Wyściska gdy
wróci z dalekiej podróży
Na barkach
wyniesie, gdy przylecą kłopoty
Jedno
drugiemu zawsze radą usłuży
Ileż to
naszej więzi mieliśmy już dowodów
Ile razy
jedno przez drugiego omal nie płakało
By ze sobą
przebywać, nie potrzeba powodów
Będziemy za
sobą tęsknić, choćby nic się nie stało
Choćbyśmy
mieli tylko zniknąć na dzień lub dwa
Razem
będziemy silniejsi od niejednego lwa
Wszystkiego najlepszego
dla przyjaciółki
Dla
najlepszej z najlepszych dodać należy
Przy naszej
dwójce człowiek jest taki malutki
A
najważniejsze, że jedno w drugiego wierzy
J.N. Miszon
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz