niedziela, 16 grudnia 2012

Młoda



Dla Eweliny, by zawsze się uśmiechała i nigdy nie wątpiła w to, kim jest i dlaczego jest taką a nie inną osobą.



Jeśli kiedyś zechcę portret, to od ciebie
Ty i ja to para natchnionych artystów
Których dzieła wartych będą kilka snów
Twoja sztuka jak gwiazdy na niebie
Ja maluję słowem, ty piszesz palcami
Ty czytasz między moimi wierszami
Ja wnikam w głąb duszy twych obrazów
Widzę ciebie, wiedzę piękno, widzę
Krytyków twej sztuki nienawidzę
Ty przecież nie sprejujesz budynków
Ty tworzysz sztukę, jakiej teraz nie znają
Niech żałują, że się nią nie zachwycają

Teraz usiądź, schlejmy się i lećmy tworzyć
Śmiej się, kochaj, znajdź powód by żyć
Jest między nami więź, nie sądzisz młoda?
Jedno drugiemu pomoże, sił nagle doda
Kopnie gdy zacznie wygadywać głupoty
Wyściska gdy wróci z dalekiej podróży
Na barkach wyniesie, gdy przylecą kłopoty
Jedno drugiemu zawsze radą usłuży
Ileż to naszej więzi mieliśmy już dowodów
Ile razy jedno przez drugiego omal nie płakało
By ze sobą przebywać, nie potrzeba powodów
Będziemy za sobą tęsknić, choćby nic się nie stało
Choćbyśmy mieli tylko zniknąć na dzień lub dwa
Razem będziemy silniejsi od niejednego lwa

Wszystkiego najlepszego dla przyjaciółki
Dla najlepszej z najlepszych dodać należy
Przy naszej dwójce człowiek jest taki malutki
A najważniejsze, że jedno w drugiego wierzy

J.N. Miszon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz